poniedziałek, 19 października 2009

szczur, martwy golab i wloskie torsy

basta, stalo sie, mamy wolne...wieczne wolne od zasranej alamedy!!!!od wczoraj juz nie pracujemy!!!!czas sie porzadnie zabawic i uciekac z tarify... chociaz sie nie chce... no ale coz...czeka nas tydzien pozegnan!!!!troche to przerazajace...
a ostatni tydzien tez obfitowal wewrazenia!!!nasz kucharz po wypiciu sporej ilosci alku w pracy (w tzm wscieklych z nami)wsiadl se za kierownice i zrobil koziolka z mostu do rzeki... nic mu sie nie stalo, ale za to cala tarifa o nim plotkuje
w miedzyczasie mieszkalysmy sobie u naszej polskiej ani w chacie z najpiekniejszym tarasem na swiecie, impry byly takie ze trza bylo sasiadow grubo przepraszac.... bo jak zwykle tysiac obcych ludzi sprowadzalysmy .... a o jednym takim to wam non opowie.... hehhehehehe historia o pobudce z nagim facetem jest pierwszorzedna>P
jednego z ostatnich dni znalazlysmy w pracy martwego golebia i calkiem zywego szczura/ dostala nawet imie: katalina grande de alameda.... i my normalnie same z nia bylysmy i piszczalysmy jak glupie.... i juz nas po tym nawet karaluchy giganty nie ruszaja....
poza tym ja maialam przygode z najebanym wariatem co chcial mnie za reke przez bar lapac i plul mi na podloge....
a teraz sobie mieszkamy z sandro u sandro w jego wyrze nawet....i normalnie mamy nerwice cipek:) miesykamz w jaskini testosteronu- bo jesycye jest jego wspollokator- mruk/ksioaye ciemnosci.... jest idealnz!!!!i ja dzis nie mialam ochote sie na niego rzucic jak spal bez koszulki w salonie.....grrrrrrrr.....mniaaaaaaam!i obaJ popierdalaja bez koszulek po prysznicu.... aaaaa.... oddaje glos noniowi bo sie normalnie podniecilam:PPPPP
a noniowi sie nie chce.... no to idyiemz kontznuowac chlanie do bambooo do wlochow naszych.... a ja moze jeszcze mojego meksykanca spotkam...bo po wczorajszej nocy na plazy hmmmmm....

2 komentarze:

#poniosłoNas pisze...

meksykańca?
współlokator Sandro?
Grube imprezy?
Nagi koleś w wyrze Wero?
halo halo??? Que pasa minkia?!

Anonimowy pisze...

echh.... meksykaniec :P kumpel juana, ale cos na niego trafic nie moge, za to od 2 dni caly czas trafiam na kolesia z guardia civil...hehehehe moze wreszcie do listy dopiszemy hiszpana:P hehehee a nagi koles w wyrze wero to historia rokuuuuu!!!!widzimy sie jutro piekna!!!!
to pisalam ja- solta

 
design by suckmylolly.com